AUTOR: Chris Carter
TYTUŁ: Rzeźbiarz śmierci
WYDAWNICTWO: Sonia Draga
Zdjęcie autorskie Izabelka |
Tak! Tak! Tak! To jest to, co lubię najbardziej: książka od której nie można się oderwać podczas czytania, a w pracy nie można o niej przestać myśleć.
Przeczytałam wcześniejsze książki Pana Cartera: "Krucyfiks", "Egzekutor", "Nocny prześladowca" i byłam zachwycona. Trochę się obawiałam czy ta będzie równie dobra... Jest!
Ja ją pochłonęłam w 2 wieczory, pomimo 420 stron. Wciąga niesamowicie, trudno ją odłożyć, bo napięcie i ciekawość pchają nas do przewracania kolejnych kartek. Rozdziały krótkie kończące się w najbardziej zaskakującym momencie. Powoduje to, że chce się czytać dalej i dalej...
Dla mnie świetna: dobrze zbudowane napięcie, zagadka trudna do rozwiązania, okaleczone zwłoki, realistyczne opisy miejsc zbrodni, dużo krwi, ciekawie poprowadzona fabuła, zaskakujące zakończenie no i do tego przystojny detektyw Robert Hunter sączący whisky...
A jeśli chodzi o samą treść: zostają znalezione w krótkim okresie czasu zwłoki prokuratora, policjanta i psychoterapeuty. A co łączy te morderstwa? Zwłoki wszystkich trzech zostają okaleczone i wskazują na okrutne tortury tuż przed śmiercią, a obok policjanci znajdują rzeźby z.... a to już musicie doczytać sami.
Polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz