poniedziałek, 20 czerwca 2016

Kroniki Nierówności, czyli Berek, Bierki i Bingo. Marcin Szczygielski

 AUTOR: Marcin Szczygielski
 TYTUŁ: Kroniki Nierówności, czyli Berek, Bierki i Bingo
 WYDAWNICTWO: Instytut Wydawniczy Latarnik

Źródło


Berka” pochłonęłam na jednym wdechu! Mocna, mądra, piękna... aż brak słów.
Nie mogłam się oderwać! Ale nie dla każdego...
Pięknie opowiedziana historia dwojga ludzi, których pozornie nic nie łączy poza wzajemną nienawiścią. Paweł, typowy wielkomiejski gej i Anna przedstawicielka moherowych beretów. Żadne z nich nie jest zdolne do zaakceptowania stylu życia drugiej strony. Tyle o samej treści.
Dla mnie określenie człowieka jako geja, ciotę albo pedała, to jak splunięcie mu w twarz. Nie lubię tych określeń.
Czy jedynym kryterium oceny człowieka jest jego orientacja seksualna? Czy homoseksualista nie może być dobrym kumplem, szefem czy bratem?
Czy naprawdę ważne kto z kim śpi? Czy miarą człowieka nie powinno być jego szczęście?
Szczygielski, jak Karpowicz, jest świetnym obserwatorem rzeczywistości.
Pan Marcin świetnie pisze, tak, że trudno się oderwać. Mam podobne poczucie humoru i pewnie dlatego tak dobrze mi się czytało.
Moja ocena 10/10
Ostrzegam osoby szczególnie wrażliwe, że w książce są sceny, które mogą wywołać skrajne emocje.
Powiem szczerze, że chciałbym poznać OSOBIŚCIE takiego Pawełka, bo... ale to już w cztery oczy…
I cytat: „ Kochać kogoś to nie znaczy to samo co go znać.”

Źródło



"Bierki" to kolejna książka Pana Marcina, która wessała mnie bez reszty. Wczoraj miałam skończyć tylko rozdział, a skończyłam książkę chwilę przed północą.
"Bierki" to druga po "Berku" część "Kronik nierówności" Marcina Szczygielskiego.
Paweł jest uczniem, Anna jego nauczycielką. Z pozoru nic ich nie łączy... aż do momentu kiedy zakochują się w tym samym mężczyźnie.
Nastoletni gej zmagający się ze swoją odmienną seksualnością i Anna, która odgrodziła się od ludzi po wydarzeniach z przeszłości.
Tematyka i język nie dla każdego. Chwilami szczera do bólu, chwilami smutna... na pewno bezpruderyjna.
I cytat: "Nigdy nie przyszłoby mi do głowy, że można komuś nasrać w duszę." 

Źródło



''Bingo'' to jedna z niewielu książek, przez którą nie mogłam usnąć i musiałam dokończyć czytanie... o godz. 4 rano. Czyli przeczytana w jedną noc. Ale warto było!  
Napiszę tylko, że NIE jest to tylko książka o gejach (jak ja nie lubię tego słowa), pan Marcin poruszył tu wiele innych, istotnych tematów jak np. problemy współczesnych nastolatek czy stosunek warszawiaków do przyjezdnych tzw. słoików.
Dla mnie REWELACJA! 
Polecam.
Cytat: ”...Nie wszystko ma cel - Ale wszystko ma przyczynę.”


Wszystkie trzy książki napisane są rewelacyjnym językiem i z dużą dawką humoru. Pan Marcin ma lekkie pióro, czasami prześmiewcze, a czasami refleksyjne. Bohaterowie przerysowani, zmagający się z problemami różnej natury. Wielki szacunek dla Pana Autora za odwagę w podjęciu tematu homoseksualizmu. Temat poruszony z dużym wyczuciem, choć to zależy od wrażliwości czytelnika.
I na koniec cytat z „Berka”, który posumuje pięknie wszystkie trzy książki: 
Najbardziej lubię takie, od których nie można się oderwać. Kiedy je czytam, zapominam, gdzie jestem, nie widzę liter i wydrukowanych słów - znajduję się w książce. Nie mogę się doczekać, co będzie dalej, a zarazem szkoda mi, że książka się kończy.” 

I one takie są!
Polecam gorąco!





         

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz