poniedziałek, 11 lipca 2016

Francuzki nie potrzebują liftingu. Sekrety piękna i radości w każdym wieku. Mireille Guiliano

TYTUŁ: Francuzki nie potrzebują liftingu
AUTOR: Mireille Guiliano
WYDAWNICTWO: Znak Literanova
EGZEMPLARZ RECENZENCKI

Zdjęcie autorskie Izabelka


Zacznę od tego, że nie lubię poradników. A sięgam po nie, żeby zmienić zdanie. I jestem zadowolona z wyboru.
Ale po kolei:
Ponieważ szanuję swój czas tak samo jak Twój, to od razu napiszę, że jeśli masz mniej niż 40 lat, to możesz dalej nie czytać. No chyba, że chcesz, ale to już Twój wybór.
Gdyby mnie ktoś zapytał o czym jest ta książka, to tak na szybko powiedziałabym, że o starzeniu się. O tym, że starość też radość, a emerytura to nie koniec świata.
Mireille Guiliano - rocznik 1946 rok- napisała tę książkę, by przekonać inne kobiety, że starość to normalna kolej rzeczy i że nie ma kremu i zabiegu,  który ten proces zatrzyma.
A jeśli chodzi o kremy odmładzające, to przypomniał mi się stary dowcip: 
"W Wąchocku wynaleziono nowy krem na zmarszczki. 
Po posmarowaniu eternit się wyprostował" ;)
Autorka zaczyna książkę rozdziałem "Starzenie się na luzie", w którym przekonuje, że nie należy "spinać się" i narzekać nad upływającym czasem, tylko cieszyć się życiem. POGODZENIE SIĘ ! - to jest klucz! Oraz UMIAR!  W każdej dziedzinie życia.
Pisze też o wpływie grawitacji na ludzkie ciało. Że to jest normalny proces! 
Porusza też tematy: ubierania się w zależności od tego, w której dekadzie żyjemy, o problemach skóry i włosów w "jesieni życia", jaki pasuje manicure i makijaż, gdy już masz wnuki; że ćwiczenia i ruch są ważne (i wcale nie namawia to wizyt na siłowni, tylko namawia na ruch dostosowany do wieku i ewentualnych schorzeń); a także o wpływie jedzenia na starzejący się organizm (i nie chodzi tu wcale o dietę ) i zalety (lub wady) suplementacji witaminami.
I w ostatnim rozdziale wskazuje piękne kobiety, które są pogodzone  ze swoim wiekiem i są szczęśliwe: Catherine Deneuve, Sophia Loren, Hilary Clinton, Michelle Obama. Meryl Streep. Piękne, dojrzałe kobiety!
A ja bym jeszcze dodała piękne i dojrzałe Polki: Beata Tyszkiewicz, Krystyna Janda, Danuta Stenka, Ewa Błaszczyk, śp. Irena Kwiatkowska i śp. Ewa Braunek. 
I na koniec chcę, żebyście porównali sobie dwie kobiety czterdziestoletnie z dwóch filmów: Magdę Karwowska z "Czterdziestolatka" i Natalię Boską  z "Rodzinki.pl". 
Bardzo optymistyczna pozycja!
I po tej lekturze już wiem, że nie taka straszna emerytura jak ją malują! Mnie autorka przekonała!

Polecam !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz