środa, 9 listopada 2016

Noc ognia. Eric-Emmanuel Schmitt [Izabelka]

TYTUŁNoc ognia
AUTOR: Eric-Emmanuel Schmitt 
WYDAWNICTWO: Znak Literanova
GATUNEK: powieść współczesna
EGZEMPLARZ RECENZENCKI dzięki uprzejmości Wydawnictwa

Zdjęcie autorskie Izabelka




Znacie bajkę „Pingwiny z Madagaskaru”?
Podczas czytania tej książki kołatało mi się po głowie jedno zadanie z tej bajki: „To jest pytanie, które męczy filozofów jak i zwykłych ludzi”. I to jest zdanie, które świetnie określa tę książkę.
Schmitt napisał bardzo osobistą książkę. Taką, którą można potraktować jak spowiedź.

W „Nocy ognia” opisał swoją podróż przez pustynię. Razem ze reżyserem Gerardem wyruszają w podróż w poszukiwaniu plenerów do filmów o życiu Charlesa de Foucaulda. Podążają przez Saharę.
Czym dla nas, Europejczyków, jest pustynia? Miejscem przerażającym czy romantycznym? Czy jesteśmy w stanie zrozumieć ludzi, którzy żyją z, i na pustyni?

W wyprawie bierze udział kilka osób. Przemierzają Saharę i wdają się w różne dyskusje. Takie dotyczące prozy dnia codziennego jak i dotyczące spraw egzystencjonalnych. Tak w skrócie można streścić „Noc ognia”. Mnie ta książka bardzo zaciekawiała. Pomimo niewielkiej objętości czytałam ją powoli i ze skupieniem.  Poruszane są tematy powstania świata, różnic w życiu ludzi z różnych kontynentów, bezsenności, wiary w Boga, piękna natury, umierania, głodu i wiele innych.

„Mówi się, że nie można pójść na pustynię i wrócić jako ta sama osoba…”
„Bo czasem trzeba się zgubić, żeby się odnaleźć”
Te cytaty pięknie oddają treść książki.

Pozycja zdecydowanie dla czytelników, którzy znają już twórczość pana Schmitta. I dla wielbicieli książek Josteina Gaardera. Mnie się bardzo podobna tematyka jak i styl. Obaj panowie napisali książki, którymi jestem zauroczona: „Świat Zofii” i „Oskar i Pani Róża”.
„Noc ognia” to pozycja to powolnego czytania i kontemplacji, nad sprawami nad którymi w codziennym biegu człowiek nie ma czasu się zastanowić.

Znalazłam mnóstwo zdań-petard, które wbijają w fotel.
„O uroku walki nie stanowi ani sukces, ani porażka, lecz powód, dla którego walczymy”.
„Co jest ważniejsze w modlitwie: mówić, czy dać się wysłuchać?”
„W oddali przemknęła jakaś karawana, powolny żaglowiec pustyni”
„-Czy w twoim kraju jest pustynia?
- Nie. (…)
-Naprawdę? (…)
- Więc jak sobie radzisz?”

Książka wydana jest w dość oryginalny sposób: dwustronnie. Z jednej tekst Schmitta, a z drugiej – czyste kartki. I na okładce tytuł „Moja noc ognia”. Na kartkach tych każdy może spisać swoją historię, która odmieniła twoje życie.
Polecam.

Zdjęcie autorskie Izabelka


2 komentarze:

  1. Czytałam kilka publikacji pana Schmitta więc czuję się niejako zobowiązana do przeczytania także tego tytułu. Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam goraco :) Co prawda "Noc ognia" nie dorównuje mojej ukochanej ksiażce tego autora "Oskar i Pani Róża", ale trzyma wysoki poziom literacki.
      Pozdrawiam

      Usuń