TYTUŁ: Noc ognia
AUTOR: Eric-Emmanuel Schmitt
WYDAWNICTWO: Znak Literanova
GATUNEK: powieść współczesna
EGZEMPLARZ RECENZENCKI dzięki uprzejmości Wydawnictwa
Zdjęcie autorskie Izabelka |
Znacie bajkę „Pingwiny z Madagaskaru”?
Podczas czytania tej książki kołatało mi się po głowie jedno
zadanie z tej bajki: „To jest pytanie, które męczy filozofów jak i zwykłych
ludzi”. I to jest zdanie, które świetnie określa tę książkę.
Schmitt napisał bardzo osobistą książkę. Taką, którą można potraktować
jak spowiedź.
W „Nocy ognia” opisał swoją podróż przez pustynię. Razem ze reżyserem
Gerardem wyruszają w podróż w poszukiwaniu plenerów do filmów o życiu Charlesa
de Foucaulda. Podążają przez Saharę.
Czym dla nas, Europejczyków, jest pustynia? Miejscem przerażającym
czy romantycznym? Czy jesteśmy w stanie zrozumieć ludzi, którzy żyją z, i na
pustyni?
W wyprawie bierze udział kilka osób. Przemierzają Saharę i
wdają się w różne dyskusje. Takie dotyczące prozy dnia codziennego jak i
dotyczące spraw egzystencjonalnych. Tak w skrócie można streścić „Noc ognia”.
Mnie ta książka bardzo zaciekawiała. Pomimo niewielkiej objętości czytałam ją
powoli i ze skupieniem. Poruszane są
tematy powstania świata, różnic w życiu ludzi z różnych kontynentów,
bezsenności, wiary w Boga, piękna natury, umierania, głodu i wiele innych.
„Mówi się, że nie można pójść na pustynię i wrócić jako ta
sama osoba…”
„Bo czasem trzeba się zgubić, żeby się odnaleźć”
Te cytaty pięknie oddają treść książki.
Pozycja zdecydowanie dla czytelników, którzy znają już
twórczość pana Schmitta. I dla wielbicieli książek Josteina Gaardera. Mnie się bardzo podobna tematyka jak i styl. Obaj panowie
napisali książki, którymi jestem zauroczona: „Świat Zofii” i „Oskar i Pani Róża”.
„Noc ognia” to pozycja to powolnego czytania i kontemplacji,
nad sprawami nad którymi w codziennym biegu człowiek nie ma czasu się
zastanowić.
Znalazłam mnóstwo zdań-petard, które wbijają w fotel.
„O uroku walki nie stanowi ani sukces, ani porażka, lecz
powód, dla którego walczymy”.
„Co jest ważniejsze w modlitwie: mówić, czy dać się
wysłuchać?”
„W oddali przemknęła jakaś karawana, powolny żaglowiec pustyni”
„-Czy w twoim kraju jest pustynia?
- Nie. (…)
-Naprawdę? (…)
- Więc jak sobie radzisz?”
Książka wydana jest w dość oryginalny sposób: dwustronnie. Z
jednej tekst Schmitta, a z drugiej – czyste kartki. I na okładce tytuł „Moja
noc ognia”. Na kartkach tych każdy może spisać swoją historię, która odmieniła
twoje życie.
Polecam.
Zdjęcie autorskie Izabelka |
Czytałam kilka publikacji pana Schmitta więc czuję się niejako zobowiązana do przeczytania także tego tytułu. Pozdrawiam serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńPolecam goraco :) Co prawda "Noc ognia" nie dorównuje mojej ukochanej ksiażce tego autora "Oskar i Pani Róża", ale trzyma wysoki poziom literacki.
UsuńPozdrawiam