piątek, 25 listopada 2016

Egzekutor. Chris Carter [Anna Sukiennik]

TYTUŁ: Egzekutor
AUTOR: Chris Carter
WYDAWNICTWO: Sonia Draga
GATUNEK: Kryminał/Thriller

Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik

W trakcie lektury Egzekutora w mojej głowie rozbrzmiewał piękny głos Anity Lipnickiej w utworze Moje oczy są zielone:
"A gdy ktoś mnie spyta czego,
Czego się najbardziej boję
Powiem, że..."
...lepiej nie mów! Nie mów, czego się lękasz, co wprawia Cię w przerażenie, nie zdradzaj nikomu swojej fobii. Bo może to zostać wykorzystane przeciwko Tobie... 

Los Angeles. Kościół pod wezwaniem Siedmiorga Świętych. Policja odnajduje zwłoki księdza. Niekompletne. W miejscu głowy zabójca "obsadził" ojcu Fabianowi... łeb psa. Mimo wielu przesłanek świadczących o tym, że zabójstwo miało charakter rytualny wezwany na miejsce Robert Hunter ma pewne wątpliwości. Mord rytualny ma na celu celebrację aktu ceremonii, ofiara ma drugorzędne znaczenie. W tym przypadku ofiara i tortury, którym zostaje poddana są kluczowym elementem dla sprawcy.
Wnioski wyciągnięte przez Huntera okazują się słuszne, kiedy policja odnajduje kolejne zwłoki. Kobieta została poddana niewyobrażalnym torturom. Co gorsza obydwie zbrodnie maja punkt styczny. I nikt nie jest w stanie bagatelizować faktu i dłużej odpierać prawdy: mają do czynienia z brutalnym, nieprzewidywalnym seryjnym mordercą, który prócz inteligencji pokazuje jak wielkie pokłady nienawiści w nim drzemią. Nienawiści pielęgnowanej, podsycanej i skierowanej do konkretnych osób: do ofiar. Jego działania świadczą o tym, że wszelkie hamulce już dawni puściły i nawet śmierć ofiary, jej cierpienie nie jest w stanie uspokoić głęboko zakorzenionej w mordercy wściekłości. Co w takim razie jest w stanie przerwać to szaleństwo zbrodni? Co łączy ofiary Egzekutora? Czym zawiniły?

Psychika ludzka może znieść pewną ilość cierpienia, potem człowiek zamyka się w sobie. 

Plan mordercy jest genialny w swej prostocie poznaje największe lęki swoich ofiar i tę wiedzę wykorzystuje do skonstruowania planu tortur i egzekucji.
Ludzie boją się dentysty (niektórzy wręcz panicznie), myszy (moja Mama widząc mysz potrafi wyartykułować dźwięki o wysokiej częstotliwości), żab (również moja mama ;) te same dźwięki;)), pająki (mój Mąż... jestem wredna, wiem, ale podobno najlepszym sposobem zmierzenia się ze swoimi lekami jest obcowanie z przedmiotem strachu... dlatego pewnej nocy, kiedy leżał już w łóżeczku i lekko przysypiał wzięłam moją frotkę do włosów, wyciągnęłam bezszelestnie rękę w górę i puściłam frotkę, aby swobodnie spadła na twarz mego męża... później się z tego śmiał;)) zastrzyki (moja Tata, który wygląda jak Chuck Norris ze sprawnością fizyczną MacGyver'a, potrafi naprawić wszystko, zrobić coś z niczego, nigdy nie płacze, rzadko się śmieje, taki kochany twardziel... który mdleje na widok krwi w strzykawce). Jednak bać się czegoś, a umrzeć od tego...to zupełnie inna para kaloszy.

Wiele pisać nie trzeba. Carter po raz kolejny wodzi czytelnika za nochal, podsuwa mylne tropy i to wszystko w pięknym stylu. Phi!!! myślałam sobie, czytając. Tym razem odkrycie mordercy to była fraszka. Carter zaserwował mi jednak Ice Bucket Challenge, bo byłam w błędzie.
Bardzo miłym dodatkiem była kwestia postrzegania pozazmysłowego oraz sama postać i historia Mollie.
Pomysł na zagadkę kryminalna bardzo prosty, ale wykonanie rewelacyjne, to tak jakby z kartki papieru zrobić łabędzia origami.
Polecam=)


2 komentarze:

  1. Co za znęcanie z tą frotką! :)
    "Egzekutora" czytałam i do tej pory ogarnia mnie strach... Wyraziste opisy sprawiają, że naprawdę cenię prozę Cartera. Teraz czekam na najnowszą część. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta kobieta z "kominkową przygodą"... Koszmar :D
      Dobry jest, oj dobry. Zabieram się za kolejną część :)

      Usuń