środa, 19 kwietnia 2017

Martwe ciało Mavericka. Anna Kapes [Anna Sukiennik]

TYTUŁ: Martwe ciało Mavericka
AUTOR: Anna Kapes
WYDAWNICTWO: Novae Res
GATUNEK: Fantasy
EGZEMPLARZ RECENZENCKI dzięki uprzejmości wydawnictwa Novae Res

Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik


Jak miło czasem wyjść z wytyczonych przez siebie schematów czytelniczych i rzucić się w świat zupełnie nieznany. Dla mnie – miłośniczki krwawych kryminałów i skomplikowanych thrillerów fantastyka to świat niezbadany i niepewny, w który rzadko wkraczam z własnej, nieprzymuszonej woli. Ten "skok bok" z fantastyką zaliczam do bardzo udanych;)

To przebudzenie Maverick z pewnością nie uzna za udane. Dziwna pustka w głowie, spowolnione ruchy, ograniczona widoczność i pustka wewnątrz... i dookoła... Ale najgorsze jest miejsce, w którym Maverick się obudził – małe, drewniane pomieszczenie za bardzo przypomniało trumnę, żeby nią nie być. Maverick przy pomocy bardzo wyedukowanego czerwia o wieloczłonowym imieniu uzmysławia sobie, że nie żyje. Według naszej – ludzkiej – terminologii Maverick jest zombie. Jedak od razu rzucają się w oczy pewne dziwne elementy – Maverick z pewnością nie jest bezmózgim, anemicznym stworem. Myśli, czuje i porusza się bardzo sprawnie...dopóki po raz kolejny nie urwie mu się ręka;) Maverick wraz z grupa znajomych postanawia dokonać apokalipsy! Zombie chcą przejąć panowanie nad światem. Docelowo zamierzają zmienić świat na lepszy – bez głodu, biedy, bez podziałów klasowych.  a przede wszystkim świat bez czasu, który ogranicza życie. Zlikwidowany zostanie ból,  strach, nienawiść, współzawodnictwo. I podobno, zostałoby tylko piękno i równość. Po drugiej stronie barykady stoją bogowie Mortimer, którego zaniedbania doprowadziły do "zombiakowej afery" wraz z pomocnikami (m.in. z Hansą i Shakirą) i próbują uratować świat przed globalną katastrofą zombie. Jednak problem okazuje się bardziej złożony niż przypuszczali.
W tak zwanym międzyczasie Maverick spotyka miłość swojego życia (nie-życia?), pomaga przyjaciołom oraz mierzy się, po raz kolejny, z mafią.

Martwe ciało Mavericka to książka nasycona specyficznym humorem, wizją apokaliptycznego świata, w którym rzeczywistość miesza się z nierealnością. Chociaż w przypadku książek tego typu trudno mówić o realności. Istnieją jednak pewne elementy, które pojawiają się zarówno w bardzo "przyziemnej książce", jak i takiej będącej przedstawicielką fantasy. Przyjaźń, miłość, pokonywanie uprzedzeń. Tak całkiem na poważnie – w książce można odnaleźć wiele wzruszających i naprawdę pięknych fragmentów.

Humor. Specyficzny humor. Jeśli czytelnik nie wdroży się w styl i nie podąży tokiem myślenia autorki to lektura może nie przypaść do gustu. Jest nasycona komicznymi dialogami, śmiesznymi sytuacjami oraz charakterystycznymi bohaterami. Na uwagę zasługują także potyczki słowne i sarkastyczne rozmówki miedzy bogami. No i ta okładka =) zwiastuje doskonałą zabawę i daleką podroż w odległe obszary wyobraźni.

Nie jestem specjalistką, ale mnie ta książka wciągnęła, rozbawiła, oderwała od rzeczywistości i spowodowała, że coraz śmielej patrze w księgarniach na półkę z fantastyką. Nie taki diabeł straszny ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz