wtorek, 4 kwietnia 2017

Zdążyć przed zmrokiem. Tana French [Anna Sukiennik]

TYTUŁ: Zdążyć przed zmrokiem
AUTOR: Tana French
TŁUMACZENIE: Joanna Warchoł
WYDAWNICTWO: Albatros
GATUNEK: Thriller


Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik

Zdążyć przed zmrokiem jest jak wysublimowany, skoncentrowany i specyficznie podany alkohol, który piją bohaterowie powieści – gorąca whiskey. Lektura wymaga rozsmakowania się, koncentracji i pełnego oddania treści, aby nie zagubić się w ferii barw i smaków.

Zwłoki dwunastoletniej Katy Devlin zostają znalezione na terenie wykopalisk archeologicznych. Śledczy nie wykluczają ani śmierci związanej z kultem religijnym, ani z osobami zaangażowanymi w  akcję "Przesunąć autostradę", która wzbudza wiele negatywnych emocji. A może to wina okolicy? Istnieją miejsca, które emanują negatywną energią, a liczba nieszczęśliwych wypadków i tajemniczych zgonów gwałtownie wzrasta. A Knocknaree do takich należy. Dwadzieścia lat wcześniej trójka dzieci: Germanie, Peter i Adam gubią się w lesie nieopodal miasteczka. Kilka godzin później policja odnajduje Adama. Ma zakrwawione buty, kilka zadrapań na plecach i kompletnie nic nie pamięta. Całkowite i dogłębne formatowanie dysku pamięci. A po Germanie i Peterze nie ma śladu. Jednak sprawy zaginionych dzieci nigdy nie są zamykane. Wciąż istnieje szansa, że żyją?

Policjanci pracujący nad sprawą zabójstwa Katy to Cassie i Rob (Adam) Ryan – dwadzieścia lat wcześniej cudownie odnaleziony w lasach Knocknaree. Poszukując zabójcy dwunastolatki żywi jednocześnie przekonanie, że odblokuje zapadkę w pamięci i pozna osnute mgłą zapomnienia tragiczne wydarzenia ze swojego dzieciństwa.

Debiutancka powieść Tany French to dopracowany, przemyślany thriller, napisany pięknym językiem. Jednak doskonały szlif skoncentrował się na warstwie obyczajowej kosztem potraktowanego po macoszemu wątku kryminalnego. Autorka kładzie nacisk na wewnętrzne rozterki głównego bohatera, skoki w przeszłość, które odsłaniają wiele dodatkowych wątków potwierdzających umiejętność operowania słowem przez Autorkę ale nie wnoszą zbyt wiele do treści. Doskonały warsztat językowy nie był w stanie zrekompensować rozczarowania zakończeniem.

Zdążyć przed zmrokiem to bardzo dobra powieść kryminalna ale jedynie dla ludzi z wysublimowanym smakiem, doceniających staranny język oraz wyszukany, oryginalny klimat. Jak amatorzy gorącej whiskey. Ja nie lubię ani gorącej, ani zimnej whiskey ;)

Było w połowie wypełnione plastikowymi woreczkami z dowodami, pokrytymi grubą warstwą kurzu, która sprawiała, że przedmioty w środku nabierały niewyraźnego, sepiowego wyglądu, niczym tajemnicze artefakty znalezione przypadkiem w zamkniętej przez stulecia piwnicy.

Sprawa przypomniała niekończącą się, denerwującą i oszukańczą grę uliczną w trzy kubki: wiedziałem, że nagroda gdzieś jest, tuż przed moimi oczami, ale gra była ustawiona, a ruchy za szybkie, i za każdym razem wskazywałem pusty kubek.

To absurd, pomyślałem w przypływie potwornego, niefrasobliwego i obiektywnego zdumienia.

Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz