środa, 30 listopada 2016

Wir. Frode Granhus [Izabelka]

TYTUŁ:  Wir
AUTOR:  Frode Granhus
WYDAWNICTWO: Świat Książki
GATUNEK: kryminał/ thriller     

Zdjęcie autorskie Izabelka

To jest moje pierwsze spotkanie z autorem. Trafiłam na tę książkę przypadkiem w bibliotece. I chwała przypadkom.
Jak się okazało jest to debiut tego Norwega. Druga część jest już wydana w Polsce i nosi tytuł "Sztorm". Obie te książki należą do cyklu z Rino Carlsenem.   
Zacznę od tego, że pierwsze, co mnie zachwyciło, to opisy przyrody i klimatu Norwegii. Jak widać na zdjęciu musiałam ubrać się w sweterek i napić gorącego rosołku. Tak mi się zimno zrobiło... Te opisy zacinającego deszczu, szalejącego wiatru i wściekłego odgłosu lodowatych fal o złowrogie skały. A wszystko podane w ilościach, która nie powodują znużenia w odbiorze. A jedynie gęsią skórkę. Z zimna.

Akcja toczy się dwutorowo: w Landegode i w Bergland. 
W Landegode dwaj chłopcy znajdują mężczyznę przykutego do skał zanurzonego w lodowatej wodzie.     
W Bergland starsze małżeństwo zgłasza policji, że znalazło lalki pływające w morzu. Nikt tego zgłoszenia nie traktuje poważnie dopóki na plaży nie zostaje znaleziona kobieta ucharakteryzowana na lalki wyłowione wcześniej z morza.    
Dwaj policjanci prowadzą dwa śledztwa. Aż do momentu, kiedy przychodzi się im spotkać.
O samej fabule nie napiszę nic więcej. Nie da się napisać żeby nie spojlerować.

W tej książce każdy szczegół ma znaczenie i nie da się czytać "po łebkach".
Mnie się podobało jak autor poprowadził fabułę. Niespiesznie i z dbałością o szczegóły. I z mnóstwem niedomówień i tajemnic. I lubię, kiedy, oprócz śledztwa, poznajemy życie i problemy policjantów. I to wszystko napisane w taki sposób, że trudno odłożyć książkę. 

"Wir" oprócz wątku kryminalnego ma też dobrze uwypuklony wątek psychologiczno-obyczajowy. Nie będę opisywać wszystkich. Tematy jak najbardziej na czasie: 
Czy z nastolatkami można się dogadać?
Czy złe doświadczenia z dzieciństwa rzutują na życie dorosłego?
Czy opieka społeczna działa tak, jak powinna?
Czy obojętnością wobec przemocy, której doświadczają inni pomagamy oprawcy?
Czy z miłości jesteś gotów na wszystko? Nawet oddać żonie nerkę?

Wątek kryminalny był ciekawy, ale mnie bardziej zainteresowało  "tło" tej historii. Problemy ludzi i wpływ przeszłości na przyszłość. To lubię.
Książka mnie nie zachwyciła. Ale debiut uważam za bardzo udany. Z chęcią sięgnę po "Sztorm", aby zobaczyć w którym kierunku podążył autor.

Polecam.
Tak jakoś skojarzyły mi się okladki.
Zdjęcie autorskie Izabelka

2 komentarze:

  1. Nie słyszałam o tej książce. Ogólnie fabuła mnie zaciekawiła, ale nie będę szukać tej książki w księgarniach. Może kiedyś sama wpadnie w moje łapki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też nie słyszałam o książce, ale skoro sama wpadła w moje ręce w biblio... Taka nowość pachnąca...

    OdpowiedzUsuń