TYTUŁ: Po dwóch stronach rzeki
AUTOR: Barbara Smal
WYDAWNICTWO: Bernardinum
GATUNEK: Literatura obyczajowa
Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik |
Sentymentalna powieść, okraszona odrobiną melancholii, doprawiona szczyptą smutku, rozczarowania i pokaźną porcją nadziei. Po dwóch stronach rzeki to powieść, która jest czerwonym światłem na sygnalizacji świetlnej naszego życia. Każe nam się zatrzymać, wzmaga naszą koncentrację, ale przede wszystkim wyhamowuje ten pęd, który porwał w wir codzienności i monotonii wszystko to, co w człowieku najpiękniejsze i najprawdziwsze – miłość do ludzi i samego siebie, cierpliwość, uwielbienie dla przyrody, natury, sztuki i docenienie każdego dnia.
Podobno kobiety się o wiek nie pyta. A niby dlaczego? Przecież ani "czterdziecha", ani pięćdziesiątka, ani siedemdziesiątka to nic wstydliwego. Sęk w tym, żeby nie przywiązywać uwagi do takich banałów jak cyferki, a zwracać baczną uwagę na to, jak wiele dobrego w ciągu tych lat zrobiliśmy dla siebie i najbliższych.
O samej treści wiele pisać nie trzeba. Siedemdziesięcioletnia Zofia w zaciszu swojego domku snuje opowieść o swojej przeszłości i teraźniejszości, które mają wielki wpływ na wizje przyszłości. Wspomina trudne pod względem emocjonalnym dzieciństwo, wymagającą i oschła matkę, brak ojca, młodzieńcze zauroczenie, początki edukacji w Akademii Sztuk Pięknych, miłość dotworzenia obrazów, wizyty w domku ciotecznej babci. Wspomina początki małżeństwa, macierzyństwa...
Dzięki plastycznym opisom ta powieść pachnie, szumi, szemrze, szeleści. Autorka ma niebywały talent charakterystyki krajobrazu, dzięki czemu przyroda jest niejako jednym z głównych bohaterów Po dwóch stronach rzeki.
Ale w tej powieści sama treść nie ma kluczowego znaczenia – jest nim bowiem przekaz, przesłanie i "kop energetyczno-motywacyjny" jakim nas raczy. Człowiek zastanawia się nad swoim życiem. Bo niezależnie od tego w jakim jesteś wieku zawsze jest czas na to, by być szczęśliwym i spełniać swoje marzenia. Jakie znaczenie ma ilość zmarszczek na Twej twarzy? Czy kobieta z przyprószonymi siwizną włosami nie ma prawa marzyc? Zawsze jest odpowiednia pora na to, aby być szczęśliwym.
Po dwóch stronach rzeki jest jedną z tych powieści, w której nie ma wartkiej akcji, wartkim strumieniem płyną z kolei nasze wspomnienia, przemyślenia i rozważania. Lektura zmusza do refleksji nad naszymi dotychczasowymi poczynaniami, decyzjami i planami. Niekiedy lepiej zaryzykować, niż kurczowo trzymać się utartych, schematycznych rozwiązań. Niekiedy warto zrobić pierwszy krok, bo tylko jeden dzieli nas od pełni szczęścia. I w końcu – wiek nie jest przeszkodą w dokonywaniu, marzeniu i spełnianiu pragnień.
Niemal na każdej stronie powieści znajdziemy perełki słowne, których nie sposób czytać bez łagodnego uśmiechu i kiwnięcia głową w geście aprobaty i przytakiwania. Kwintesencja prawd życiowych na kilkunastu stronach książki.
Zalecam zaparzyć sobie kubek gorącej herbaty (albo tak jak Zofijka – kakao), wskoczyć pod kocyk i oddać się w całości tej lekturze, o przepięknej okładce i takim samym wnętrzu. Udany wieczór gwarantowany. A kto wie, może treść skłoni nas do przetasowania hierarchii wartości w naszym życiu?
Podobno kobiety się o wiek nie pyta. A niby dlaczego? Przecież ani "czterdziecha", ani pięćdziesiątka, ani siedemdziesiątka to nic wstydliwego. Sęk w tym, żeby nie przywiązywać uwagi do takich banałów jak cyferki, a zwracać baczną uwagę na to, jak wiele dobrego w ciągu tych lat zrobiliśmy dla siebie i najbliższych.
O samej treści wiele pisać nie trzeba. Siedemdziesięcioletnia Zofia w zaciszu swojego domku snuje opowieść o swojej przeszłości i teraźniejszości, które mają wielki wpływ na wizje przyszłości. Wspomina trudne pod względem emocjonalnym dzieciństwo, wymagającą i oschła matkę, brak ojca, młodzieńcze zauroczenie, początki edukacji w Akademii Sztuk Pięknych, miłość dotworzenia obrazów, wizyty w domku ciotecznej babci. Wspomina początki małżeństwa, macierzyństwa...
Dzięki plastycznym opisom ta powieść pachnie, szumi, szemrze, szeleści. Autorka ma niebywały talent charakterystyki krajobrazu, dzięki czemu przyroda jest niejako jednym z głównych bohaterów Po dwóch stronach rzeki.
Ale w tej powieści sama treść nie ma kluczowego znaczenia – jest nim bowiem przekaz, przesłanie i "kop energetyczno-motywacyjny" jakim nas raczy. Człowiek zastanawia się nad swoim życiem. Bo niezależnie od tego w jakim jesteś wieku zawsze jest czas na to, by być szczęśliwym i spełniać swoje marzenia. Jakie znaczenie ma ilość zmarszczek na Twej twarzy? Czy kobieta z przyprószonymi siwizną włosami nie ma prawa marzyc? Zawsze jest odpowiednia pora na to, aby być szczęśliwym.
Po dwóch stronach rzeki jest jedną z tych powieści, w której nie ma wartkiej akcji, wartkim strumieniem płyną z kolei nasze wspomnienia, przemyślenia i rozważania. Lektura zmusza do refleksji nad naszymi dotychczasowymi poczynaniami, decyzjami i planami. Niekiedy lepiej zaryzykować, niż kurczowo trzymać się utartych, schematycznych rozwiązań. Niekiedy warto zrobić pierwszy krok, bo tylko jeden dzieli nas od pełni szczęścia. I w końcu – wiek nie jest przeszkodą w dokonywaniu, marzeniu i spełnianiu pragnień.
Niemal na każdej stronie powieści znajdziemy perełki słowne, których nie sposób czytać bez łagodnego uśmiechu i kiwnięcia głową w geście aprobaty i przytakiwania. Kwintesencja prawd życiowych na kilkunastu stronach książki.
Zalecam zaparzyć sobie kubek gorącej herbaty (albo tak jak Zofijka – kakao), wskoczyć pod kocyk i oddać się w całości tej lekturze, o przepięknej okładce i takim samym wnętrzu. Udany wieczór gwarantowany. A kto wie, może treść skłoni nas do przetasowania hierarchii wartości w naszym życiu?
"Sentymentalna powieść, okraszona odrobiną melancholii, doprawiona szczyptą smutku, rozczarowania i pokaźną porcją nadziei" - to chyba wszystkie emocje są w tej książce :)
OdpowiedzUsuńSporo,ale nie wszystkie:-) pozostaje jeszcze kwestia proporcji:-) gdyby odwrócić szczypta i pokaźna porcja miejscami mielibyśmy inną powieść:-)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za piękną recenzję mojej książki :) Jestem pod wrażeniem Pani wrażliwości i głębokiego zrozumienia przesłania powieści. Dziękuję za dobre słowa i czas poświęcony spotkaniu ze światem mojej bohaterki :)
OdpowiedzUsuńCiepło pozdrawiam
Basia Smal
Pani Basiu! Dziękuję za piękne słowa :) balsam na mą duszę :)
UsuńTylko dobre książki mogą inicjować dobre recenzje ;)
Pozdrawiam serdecznie :):*