sobota, 14 stycznia 2017

Zapach Suszy. Tomasz Sekielski [Anna Sukiennik]

TYTUŁ: Zapach suszy
AUTOR: Tomasz Sekielski
WYDAWNICTWO: Od deski do deski
GATUNEK: Thriller/Sensacja

Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik

Zapach suszy nie jest dla tych, którzy uważają, że niewolnictwo to zamierzchła przeszłość, od dawna nieaktualna, zniesiona i nieobecna w życiu codziennym, bo prawnie uregulowana konwencją w Genewie Roku Pańskiego 1926. To książka nie dla tych, którzy uważają, że nagonka na niekonieczne bogobojne zachowanie księży to fikcja i bajki z palca wyssane. Najnowsza książka Tomasza Sekielskiego także nie dla tych, którzy uważają, że zamachy terrorystyczne to bujda, teorie spisowe to imaginacja, a prostytucja i matactwa finansowe na wysokich szczeblach nie istnieją.

Książka przede wszystkim szokuje, nawet jeśli li tylko ułamek opisanych wydarzeń mogłoby wydarzyć się naprawdę/ wydarzyły się naprawdę.

W centrum Warszawy dochodzi do detonacji bomby w samochodzie, ginie kilkanaście osób, wielu ludzi jest rannych. W świetle aktualnych wydarzeń na świecie najbardziej prawdopodobna wydaje się teoria zamachu terrorystycznego. Dla jednych ludzi to największa tragedia, dla innych szansa na realizacja własnych celów... W próbę wyjaśnienia tych tragicznych i enigmatycznych wydarzeń zostaje zaangażowana specjalna ekipa z prokurator specjalną Agnieszką Ossowską na czele. Dwa miesiące wcześniej prawniczka prowadziła sprawę rzekomego samobójstwa księdza Roberta Heina w małej parafii na Kujawach. Kobieta zmaga się nie tylko z coraz większą ilością ślepych uliczek w śledztwie, znaków zapytania i niewygodnych prawd wywleczonych na światło dzienne, ale także próbuje pokonać pierwsze symptomy depresji i alkoholizmu, w które skutecznie wpędza ją samotny tryb życia, kompleksy oraz szereg nieuzasadnionych niepowodzeń w pracy.

Sekielski już w Sejfie przyzwyczaił czytelnika, że jednowątkowe, mało skomplikowane powieści to nie ta bajka. W Zapachu suszy nie można narzekać na brak zwrotów akcji, mnogość postaci i ilość wątków pobocznych. Autor podjął się rozwinięcia tematu pedofilii w kościele, handlu żywym towarem, prostytucji, zamachów terrorystycznych, badań nad komórkami macierzystymi, teczek IPN. Pojawiają się także ukraińskie porachunki, machlojki i kombinatorstwo na wysokich szczeblach władzy oraz zemsta, która najlepiej smakuje na zimno. Może i prawda to, że zbyt wiele składników wchodzi w skład tego dania, ale pomimo mnogości podejmowanych tematów Autor łączy je w prosty sposób i nie pozwala, aby w przedstawianą historię wdarł się chaos.
Brutalność, gwałty, pedofilia. Ten thriller nie jest przeznaczony dla wrażliwych osób, zarówno pod względem językowym, jak i tematów przewodnich fabuły.


Kurwa, jak można było tak dobry towar zmarnować?
(w odniesieniu do "nowej dostawy" zagłodzonych, brudnych, pobitych kobiet...)

Czasami dziany kochaś wypożyczał ja sobie nawet na cały weekend jak turystyczny mebel, który zabiera się na wypad za miasto.
Tutaj ma torbę z kijami do golfa, tutaj lodówkę z piwem, a tutaj Ukrainkę do ruchania i obciągania.

Bardzo dobra kreacja bohaterów. Prokurator Agnieszka jawi się jako zwyczajna kobieta z problemami, a nie kolejny wybitnie inteligentny prawniczy umysł z zacięciem detektywistycznym, któremu niestraszne żadne, nawet najbardziej skomplikowane i zawikłane zlecenia. Witold Rudzki minister sprawiedliwości z aspiracjami na objęcie stanowiska prezydenta Rzeczpospolitej, człowiek o wielu twarzach, wzbudzający w czytelniku całą paletę zmiennych odczuć, podobnie jak bizneswoman Karolina, niezwykle kontrowersyjna, barwna postać, którą nie sposób polubić i której nie sposób nie podziwiać.

Lektura Zapachu suszy to bezkompromisowa analiza głęboko skrywanych brudów społeczeństwa. Tomasz Sekielski w sposób bezpośredni rozprawia się z wrzodem, czyli nagromadzonymi świństwami, bestialstwem i obłudą, głęboko skrywanymi i kumulującymi się w ukryciu... Nacięcie skalpelem, czyli lektura Zapachu suszy obnaża to, co nigdy nie powinno być tolerowane, ukrywane i tuszowane. Zwraca uwagę na karygodny sposób zmiatania pod dywan niewygodnych spraw, brak walki z korupcją, dulszczyzną, hipokryzją i makiawelizmem, przysparzające Polsce więcej szkód niż pożytku porachunki polityczno-biznesowe oraz niekoniecznie sprawnie i uczciwie działające organy sprawiedliwości.

Autor pozostawia niedosyt. Tylko nieliczne wątki doczekały się rozwiązania, dlatego z uciechą zacieram ręce w oczekiwaniu na kontynuację.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz