niedziela, 29 stycznia 2017

Sieroty zła. Nicolas d' Estienne d' Orves [Izabelka]

TYTUŁ: Sieroty zła
AUTOR: Nicolas d' Estienne d' Orves
WYDAWNICTWO: Wydawnictwo W.A.B
GATUNEK: obyczajowo-historyczna powieść francuska
Zdjęcie autorskie Izabelka


Przedstawiam Wam niesamowitą książkę! Napisać o niej, że mnie zachwyciła to mało. 
Choć przyznam się, że sięgałam po nią z niewielką obawą. Nie lubię takich opasłych tomów, szybko się nudzę... A ta ma prawie 600 stron. Ale, jak się okazało, moje obawy były bezpodstawne.
"Sieroty zła" napisane są świetnie. Akcja wciągnęła mnie od pierwszych stron i trzymała aż do końca. A zdarzały się chwile, że serce przyspieszało niczym wyścigówka. Nie mogłam się oderwać...
Ale od razu uprzedzę: tej książki nie można traktować, jako powieści tylko historycznej! Ja do niej podeszłam jak to pozycji, w której autor popuścił wodze fantazji inspirując się faktami z historii XX wieku.

Akcja zaczyna się w 2005 roku, kiedy to spotykają się nasi bohaterowie:  Vidkun Venner - bogaty miliarder, który chce spisać historię Trzeciej Rzeszy i Anais Chouday, dziennikarka, która ma w tym zadaniu pomóc. Vidkum to zagorzały fascynat nazizmu. Ma w swojej posiadłości wiele "pamiątek" z okresu drugiej wojny światowej. Chce wyjaśnić klika nieznanych faktów i w tym zadaniu ma mu pomóc francuska dziennikarka.
Kiedy zaczynają drążyć temat na światło wychodzą coraz to bardziej niesamowite fakty. 
Podróżujemy z bohaterami po całej Europie. Zwiedzamy Francję i tajemnicze zamki upadłej arystokracji, odwiedzamy Niemcy i takie miasta jak Berlin i Norymberga, przenosimy się na tajemniczą norweską wyspę. Podróżujemy też w czasie: 1939 rok, 1987, 2006. Wiele wątków, które w pewnym momencie układają się w spójną całość dając przerażający obraz. I nagle pojawia się problem: bo ktokolwiek zaczyna interesować się tym tematem ginie w niewyjaśnionych okolicznościach...
Głównym tematem tej książki jest tematyka Lebensborn i problem stworzenia idealnego człowieka czystej krwi aryjskiej. Autor dużo miejsca poświęca ośrodkom Lebensborn, zasadom przyjmowania kobiet i sposobom działania tej organizacji. Podkreślmy: dobroczynnej organizacji. To widać, że autor zgłębiał temat. Dla osób, które nie spotkały się z tą tematyką, to będzie wspaniała lekcja historii. Ten francuski pisarz umiejętnie wplótł w fabułę istotne fakty historyczne. Poczułam się zupełnie jak wtedy, kiedy czytałam "Czerń i purpurę" Wojciecha Dutki. Wspaniale "przemycona" lekcja historii. 
Nie będę streszczać książki. Napiszę tylko, że akcja mknie niczym pendolino, bohaterowie zaskakują wielokrotnie, napięcie podkręcone do granic możliwości wcale nie słabnie ani na chwilę, ilość faktów "przemyconych" w fabule imponująca, a wyobraźnia autora godna pozazdroszczenia. 
Na kartach tej historii spotykamy: Hitlera, Himmlera,  Mengele, członków SS. Czytamy o Lebensborn,  Ahnenerbe, eksperymentach medycznych, badaniach nad stworzeniem idealnej rasy aryjskiej, o procesach norymberskich, o ucieczce i życiu byłych nazistów w Argentynie, o francuskim ruchu oporu, o kolaborującej francuskiej arystokracji, o niemieckiej fascynacji legendami. Choć to może wydawać się zbyt dużą dawką informacji, to wcale tak nie jest. Dla mnie mieszanka idealna. Jest w niej wszystko, co lubię: trochę historii, trochę sensacji, trochę romansu, trochę fantazji. Oj tak! Super połączenie.

Nie traktujcie tej książki zbyt poważnie. Dla mnie ona jest dowodem na to, że historia to nie jest sztywna i nudna nauka. Autor świetnie popuścił wodze swojej fantazji, a ja dałam się jej ponieść. Bardzo dobrze się bawiłam. 
Choć zakończenie wbiło mnie w fotel. Totalnie zaskoczyło i wywołało kaca książkowego.
Autor zostawił mnie z mnóstwem pytań, bo to, co przedstawił na ostatnich kartach swojej historii może przyprawić niektórych o dreszcz grozy, gęsią skórkę i bezsenność. 
Bo czy aby na pewno to tylko fantazja autora? Czy pewne fakty nie mogą mieć miejsca? Czy nazizm umarł wraz z końcem wojny? Czy możemy spać spokojnie? 
Mnóstwo pytań i niewiele odpowiedzi.
Gorąco polecam.




Zdjęcie autorskie Izabelka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz