niedziela, 9 października 2016

Ch...owa Pani domu. Magdalena Kostyszyn [Izabelka]

TYTUŁCh...owa Pani domu
AUTOR: Magdalena Kostyszyn 
WYDAWNICTWO: Znak
GATUNEK: anty poradnik
EGZEMPLARZ RECENZENCKI
Zdjęcie autorskie Izabelka
To jest książka dla każdej kobiety.
Jeśli musisz w ciągu doby wykonywać mnóstwo zadań, o wielu rzeczach pamiętać, pełnić rolę matki, żony, pracownika, szofera, bankomatu, córki, siostry, to książka jest dla Ciebie. I jeśli jeszcze do tego chcesz w każdej tej roli być perfekcyjna, to MUSISZ tę książkę przeczytać. 
Autorka prowadzi bloga. Ale od razu przyznam się bez bicia, że nie zajrzałam. 

Nie wiem czym kierowała się Autorka pisząc tę książkę, ale ona nie jest tylko zabawna. Jest słodko - gorzka. Taki śmiech przez łzy... 
Bo jak pogodzić bycie pracownikiem na etacie z rolą matki? I żeby żaden z tych obszarów nie był zaniedbany? A jak matka ma jeszcze pasję, którą chce rozwijać? Tak jak ja. 
Wszytko te role są do pogodzenia pod warunkiem, że w żadnej z nich nie dążysz do doskonałości. To takie zachowania prowadzą do frustracji. Tworzą nerwową atmosferę...
Wiem o czym piszę. W czasach, kiedy jedno z moich dzieci chodziło do żłobka (już słyszę te oburzone głosy: co z ciebie za matka?), a drugie do przedszkola, a ja prowadziłam własną działalność (czytaj: głową byłam cały czas w pracy), mało brakowało abym skończyła na gastrologii z wrzodami. Na szczęście trafiłam na mądrego lekarza, który wypisał mi receptę ( i to jest fakt ): kobieto zwolnij! nie musisz być doskonała. Poczułam się jakbym się zderzyła ze ścianą... I to był moment, kiedy przejrzałam na oczy. 
U mnie nie zawsze jest posprzątane, nie zawsze poprasowane. I nikt nie chodzi nieszczęśliwy. Ważniejsze dla mnie jest to, żeby spędzić czas z rodziną. Pogapić się z dziećmi na chmury, poobserwować kota, kiedy poluje na wróbelka, wyjechać w Bieszczady i wyłączyć telefon. Bo, kurde no, życie mam tylko jedno. A dzieci rosną...
Przyznaję się publicznie: jestem ch... ową panią domu! Dokładnie na przeciwnym biegunie niż Małgorzata Rozenek. Ale z mojego doświadczenia wynika, że do takiego podejścia w życiu trzeba po prostu dojrzeć!  
Pani Autorka pisze o tym, o czym myśli każda kobieta, ale boi się do tego przyznać.
Wielokrotnie przystawałam, bo zdanie, które przeczytałam dawało mi do myślenia. 
Specjalnie nie chce pisać o samej treści za wiele, aby zachęcić Was do sięgnięcia po tę lekturę.
Bo warto! Bo takie czasy! Bo nie wytrzymam i eksploduję!

P.S Quiz "Czy jesteś złą matką?" wygrałam! Jestem! I należę do rodzicielskiego marginesu... I mam to gdzieś ;)
Polecam.

2 komentarze:

  1. Ja uwielbiam fan page na facebooku Pani Magdaleny i zawsze daje mi dużo powodów do śmiechu ;)
    Książka też mogłaby być ciekawym wyzwaniem :)
    I świetne zestawienie na zdjęciu :D
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Ja najpierw poznałam książkę, a potem zajrzałam na fan page autorki. A książkę polecam. Jest taka, jak napisałam: słodko-gorzka.
      Pozdrawiam.

      Usuń