poniedziałek, 10 października 2016

Wszystko dla ciebie. Joanna Sykat [Anna Sukiennik]

TYTUŁ: Wszystko dla ciebie
AUTOR: Joanna Sykat
WYDAWNICTWO: Replika
GATUNEK: literatura obyczajowa, kobieca
EGZEMPLARZ RECENZENCKI dzięki uprzejmości Autorki i Wydawnictwu Replika 

Zdjęcie autorskie Rudaczyta (Anna Sukiennik)

...największa głupotą jest wierzyć w niezmienność rzeczy i zjawisk. Jedyną stałością jest świadomość zmian i ich akceptacja.

Agatka to niezwykle irytująca trzydziestopięciolatka. Nie nie polubiłam głównej bohaterki, mimo iż jej poukładane życie legło w gruzach, ukochany Kuba okazał się hultajem, przyjaciółka niezmiennie pozostała egoistką, umowa o pracę nie została przedłużona i los zgotował jej w bonusie niecodzienną niespodziankę. Zdradzanej i pozostawionej na lodzie kobiecie powinno się współczuć, prawda? Niewinnej, oszukanej i sponiewieranej przez niesprawiedliwy los kobiecie powinno się podać chusteczkę higieniczną, przytulić i zwymyślać bluzgami najcięższego kalibru jej eks-męża. Jednak Agata to taka bezbarwna postać, więc Kuba mówiąc "mała, nudna dziewczynka z zapałkami" ma rację. Agata wpadła w marazm życia, dreptała po powstających latami koleinach swego życia. Zagubiła siebie w odmętach szarości dnia codziennego, zgubiła także uczucie do Jakuba, zgubiła radość.

Nie mam dla kogo. [...]

Dla siebie! Czy ty zawsze musisz być dla kogoś?
Przy Tobie byłam i znów jestem malkontentką. Przeżuwam życie, zamiast się nim cieszyć.
  
Największa niespodzianką jest dla Agaty informacja, że spodziewa się dziecka. Samotna matka! Jak ja sobie poradzę? Czy pokocham dziecko? Jak to możliwe? Przecież nigdy nie chciałam mieć dzieci! Paradoksalnie ten potężny kop w dupsko, jakim było: bezceremonialne odejście jej męża + ekspresowy podział majątkowy + dwie kreseczki na teście ciążowym stały się zalążkiem nowej Agaty. Niepewnie stawiającej kroki, ale już nie po dobrze znanym szlaku, ale po zupełnie nowej drodze, w nieznaną stronę. I tę Agatę polubiłam. Pomimo niepewności, błądzeniu po omacku, ale nareszcie przebudzoną do życia, gotową złapać życie za rogi i w końcu żyć, a nie istnieć, oddychać, a nie wegetować! Bo o własne szczęście trzeba walczyć, a nie czekać na łaskawe zmiłowanie się kaprysnego losu, który obdarzy nas uśmiechem albo nie.
Jestem okrutna. Kiedyś nie potrafiłam bić, teraz umiem uderzyć  dwa razy mocniej.

[...] uporczywa mania nazywania wszystkiego, przeszkadza w rozumieniu świata.

Nieplanowane macierzyństwo wyzwala w Agacie wolę walki o własne szczęście. Sama nie wie, jak wiele niespodzianek szykuje dla niej los...

Joanna Sykat to moje odkrycie roku. Autorka rozkochała mnie w swojej twórczości po genialnych Czterech stronach miłości. Dawkuję sobie kolejne książki autorstwa Pani Joanny, bo wiem, że w każdej znajdę kwintesencję doskonałej literatury współczesnej.
Wszystko dla Ciebie porusza bardzo ważne kwestie zdrada, kłamstwo, zakłamane małżeństwo oraz samotne macierzyństwo. Temat bardzo popularny w literaturze współczesnej, aby nie użyć słowa oklepany. Ale Wszystko dla Ciebie uzmysławia nam złożoność wszystkich tych pojęć. Milczenie i niezrozumienie prowadzi do problemów w małżeństwie. Nierozwiązany problem do kryzysów. Kryzys do rozpadu małżeństwa. Najczęściej rozwiązanie jest tak banalne, tak proste, ze aż śmieszne rozmowa, kłótnia, wrzaski, list jakakolwiek forma wymiany informacji. Bo blokada i cisza na fonii małżeńskiej to krok od jej rozpadu.
Autorka podejmuje, w niekonwencjonalny sposób, próbę przekazania czytelnikowi co czuje matka, która matką nigdy zostać nie chciała. Głowna bohaterka prowadzi bowiem rozmowy ze swoim nienarodzonym dzieckiem. Tłumaczy mu złożoność świata, opowiada o doznaniach, pogodzie, zwierzętach, o skomplikowanej naturze ludzkiej, o swoich uczuciach i przede wszystkim o swoich obawach. Te piękne monologi oddają istotę myśli kłębiących się w głowie przyszłej matki. Ta sama obawa o to, czy damy rade być dobrą matką i czy uchronimy dziecko przed złem tego świata. Obserwujemy jej cudowną metamorfozę z zagubionej, niezdecydowanej szarej myszki, w pewną siebie i zdeterminowaną kobietę.

Wszystkie te słowa "cudowne","wspaniałe, "niesamowite" są piękne... jak puste bańki.W tej chwili napełniłeś je treścią.

Prócz monologu z dzieckiem na uwagę zasługuje różnorodna forma wypowiedzi. We Wszystko dla ciebie dominuje bowiem narracja trzecioosobowa, ale mamy także treść SMS-ów, maili, pamiętnika, co urozmaica fabułę.
Nie zabrzmi to obiektywnie, ale nie polubiłam bohaterów drugoplanowych: ani przyjaciółki Agaty Moniki, ani jej męża Adriana, ani cioci Niny, chociaż jest to postać oryginalna, zabawna i charakterystyczna, ani epizodycznego Michała. Osoby te, tworzą tło pięknej, emocjonalnej, wewnętrznej zmiany Agaty i przeszkadzają w skupieniu się li tylko na Agacie. To jasne, że bez Moniki nie byłoby wymiany wiadomości na komputerze, bez Niny pikantnych szczegółów z jej bogatego życia seksualnego, Adrian "podarował" niemałą niespodziankę, podobnie jak Michał... ale moim zdaniem to tło było zbędne. Powieść nie ucierpiałaby, gdyby ich zabrakło.
Autorka tradycyjnie wplata w treść garść prawd życiowych i cudownych aforyzmów, których nie sposób nie przytoczyć.

[...]im sensowniejsza teściowa, tym mniej sensowny mąż. Chyba na przyszłość wolałaby bardziej żmijowate układy ze świekrą w zamian za spokój w przestrzeni jeden na jeden.

Osobna kołdra jest tak samo romantyczna jak spanie na oddzielnych łóżkach.

[...] znów mam motyle w brzuchu. Są - i to pioruńskie - ale i one zdechną za jakiś czas.

W drugiej osobie irytuje to, co przeszkadza nam w nas samych.

Czy Wszystko dla ciebie ma szansę zakończyć się happy endem? Czy zdradę można wybaczyć? Kto tak naprawdę okaże się egoistą? Bardzo polecam.

Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik



4 komentarze:

  1. Jestem ciekawa, czy podobnie odebrałabym rolę bohaterów drugoplanowych. Chętnie to kiedyś sprawdzę. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będę sledzila w takim razie Twoje wpisy :) Polecam twórczość Pani Joanny :) ciekawa jestem, czy i Ciebie zauroczy :)

      Usuń
  2. Tym razem chyba coś nie dla mnie, bo ja się czuję jakaś taka niedojrzała na taką tematykę. To dziwne prawda? Czytanie o wojnie, cierpieniu idzie mi łatwiej niż kobiece perypetie...
    Dla mnie w książce chyba musi być jakiś szalony poryw akcji, aby mnie zainteresowała, dlatego unikam powieści obyczajowych, bo mnie po prostu nudzą. Taka dziwna jestem ;)
    Pozdrawiam Cię ciepło, taka zajęta byłam zjazdem na studiach, że nie miałam jak zaglądać :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety muszę przyznać Ci rację. Nie namawiam, bo możesz sie zrazic do naprawdę wspaniałej Autorki. Moim zdaniem na każdy (no, prawie każdy) typ literatury przychodzi w naszym zyciu odpowiednia pora. Szkoda, abyś nie Polubiła Pani Sykat tylko dlatego, że nie wstrzeliła się ze swoimi ksiązkami w Twój czas=)
      Moim zdaniem jestes całkiem normalna!=)
      Tulę i pozdrawiam =*

      Usuń