niedziela, 5 lutego 2017

Czerwony parasol. Jurij Jakow [Anna Sukiennik]

TYTUŁ: Czerwony parasol
AUTOR: Juri Jakow
WYDAWNICTWO: e-bookowo.pl
GATUNEK: Powieść sensacyjna/Powieść młodzieżowa
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania dziękuję Jarosławowi Kochanowiczowi – Autorowi=)


Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik
Bałam się tej książki=) bo nie przepadam za sensacjami, powieściami szpiegowskimi, spiskowymi, "CIA-jowymi", "mafiowymi" i innymi w ten deseń. Skutecznie zniechęcił mnie skomplikowany opis fabuły, dlatego Czerwony parasol czekał w kolejce i czekał. Ale kiedy go zaczęłam... połknęłam w dwa dni. Przede wszystkim wątek sensacyjny i szpiegowski nie jest wątkiem głównym, bo takowym są perypetie (jeśli można użyć słowa "perypetie" w kontekście tego co spotkało Tatianę) siedemnastoletniej dziewczyny. Chociaż... tak naprawdę każdy znajdzie w tej książce coś, co go zainteresuje i na czym skupi swą uwagę. Fani twórczości LeCarrego będą zachwyceni, zafascynowani przygodami Jasona Bourne'a także, i ci zauroczeni Jamesem Bondem także. Ale – o dziwo – i ja, która nie zaliczam się do żadnej z wyżej wymienionych grup, znalazłam coś (nawet spore "coś") dla siebie. Zauroczenie, miłość, ucieczka i ukrywanie się, niewyjaśnione okoliczności brutalnego zabójstwa. I zemsta. Zemsta wkurzonej na maksa, skrzywdzonej i piekielnie inteligentnej nastolatki. I nie ma mowy o fochu-gigancie, trzaśnięciu drzwiami i wyniosłym uniesieniu głowy połączonym z milczeniem. Ten foch głównej bohaterki przybiera kształt... idealnie skomponowanej gry z najważniejszymi i najgroźniejszymi służbami specjalnymi państw wszelakich. Nie tylko CIA.

Radzieckie służby specjalne coś tam gmerają w placówkach naukowych USA. Ich działania odbijają się nie tylko czkawką w 2012 roku, ale doczekują się kontynuacji. Naukowcem nadzorującym badanie nad niebezpieczną substancją – potencjalną groźną bronią biologiczną – jest pan Siergiejewicz, ojciec Taniany. Jednak w pewnym momencie coś wymyka się spod kontroli. Pomysłodawca projektu, jego żona i sześcioletnia córka zostają zamordowani. Dom splądrowany, zdewastowany, komputery wybebeszone. Jednak mordercy nie przewidzieli kilku rzeczy. Przede wszystkim tego, że naukowiec ma jeszcze jedną córkę. Że owa córka nie jest głupią "ksiutą", która uwielbia pastelowe, kolorowe tipsy, plastikową biżuterię, najnowsze trendy mody i kokietowanie chłopców, najlepiej z klasy wyżej. Tatiana Siergiejewicz to bardzo inteligentna, skrupulatna, twarda sztuka. Która będzie chciała się zemścić. I robi to. Tylko w pierwszej kolejności będzie musiała zwiać z kraju, ukryć się i przygotować misternie skonstruowany plan. I kto by pomyślał, że w tak okropnych okolicznościach przyjdzie jej spotkać miłość jej życia?

W Czerwonym parasolu można wydzielić kilka faz: pierwsza faza – mega-zamotania dla osób nie lubiących sensacji (i zapewne gratka dla tych, którzy ją uwielbiają) faza druga – tak zwane "wielkie wow" czyli to, co lubujący się w kryminałach lubią najbardziej – mamy brutalne zabójstwo rodziny głównej bohaterki, jej zagubienie, instynktowne czynności prowadzące do uratowania siebie. Faza trzecie to miód na serce romantyków, bo mamy tutaj duuużo miłości i rodzącego się głębokiego uczucia. Dla mnie aż za dużo;) Momentami tęskniłam za tym, aby w końcu coś "się bujnęło". Bujnięcie następuje w fazie czwartej – zrealizowanie planu, czyli akcja kluczowa.
To, co zachwyca, to swobodny styl Autora, lekkość pióra i specyficzny, idealnie trafiający w mój gust humor. Dialogi nasycone sarkazmem oraz naturalnością. Autor zdecydowanie mówi "Nie" sztuczności.

– I czego tak suszysz zęby? – spytała z kwaśną miną
– Bo to ciebie będą opierdalać, nie mnie – zaśmiał się rechotliwie
Wyraziści bohaterowie, którzy wyzwalają pełną paletę odczuć: tajemnicza Caryca, której przenikliwość, zaradność podsycone troską wzrusza; odważna Tatiana z uroczym zamiłowaniem do rurek w kremie jest jednocześnie jak twarda Nikita – skrupulatnie realizująca plan działania; opiekuńczy, intrygujący Igor; denerwujący Spengler.
Czerwony parasol to obyczajówka zmieszana z sensacją, z kropelką kryminału i szczyptą romansu. Powieść zdecydowanie jest warta czasu jej poświęconemu. Mimo niewielkich minusów w postaci zbyt długiej fazy trzeciej, ze zbyt częstymi opisami tego co jedli i pili;)

Czyli powieść sensacyjna nie taka straszna jak ją malują;) ale fani gatunku z pewnością będą ukontentowani: niejasność, brak konkretów, ciekawe rozwiązania szpiegowskie, rozgrywki miedzy służbami i arcy-ciekawa akcja na statku. Porcja doskonałej zabawy gwarantowana.

Bardzo polecam i jeszcze bardziej liczę na kontynuację. Będą te dzieci?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz