TYTUŁ: Niebezpieczna gra
AUTOR: Joanna Opiat-Bojarska
WYDAWNICTWO: Czwarta Strona
GATUNEK: Kryminał
EGZEMPLARZ RECENZENCKI dzięki uprzejmości Wydawnictwa
Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik |
Jeśli wydaje ci się, ze wszystko jest w porządku - na pewno coś przeoczyłeś.
Joanna Opiat-Bojarska po raz kolejny udowadnia, że zna tajemną recepturę na dobry kryminał. Zazębiające się ze sobą wątki obyczajowe i kryminalne wzbogacone o szczyptę informacji z dziedziny psychologii oraz zasad rządzącymi światem sztuki tworzą zgrabną i idealnie współgrającą całość. Danie serwowane pod nazwą "Niebezpieczna gra" konsumuje się szybko, wręcz zachłannie, nie zwracając uwagi na czynniki rozpraszające (pragnienie, obowiązki domowe, potrzeby fizjologiczne). A, jak wiadomo, apetyt rośnie w miarę jedzenia...
Do łódzkiego szpitala zostaje przyjęta ofiara wypadku drogowego. Prócz ciężkich obrażeń fizycznych pacjent wykazuje objawy amnezji dysocjacyjnej. Nie pamięta nic prócz nazwiska: Aleksandra Chmielewska.
Psycholog Aleksandra Wilk na prośbę kolegi po fachu podejmuje się konsultacji medycznej tajemniczego pacjenta.
Ambitna policjantka Urszula Zimińska z działu Archiwum X próbuje rozwiązać zagadkę sprzed 20 lat i odnaleźć zabójcę aktorki Renaty Tomaszewskiej. Przebłyski mrocznej przeszłości Aleksandry, zabójstwo sławnej aktorki, biżuteria, dla której ludzie skłonni są zabić. Wszystkie te wątki łączą się w spójną całość, ale zanim prawda ujrzy światło dzienne pojawiają się także ofiary...
Podobnie jak w pierwszej części Autorka skupia się nie tylko na precyzyjnie skonstruowanej zagadce kryminalnej, ale równie ważny pozostaje wątek obyczajowy. Wyraziste i bardzo zróżnicowane postaci wzbogacają fabułę. Ilona jest co prawda postacią niemal epizodyczną, ale nadal z tą samą mocą podnosi ciśnienie i wzbudza niechęć. Olga – lekko roztrzepana, neurotyczna, szalona nadaje smaku i szczypty pikanterii, Marek – sztywny, tajemniczy, naginający zasady według własnej hierarchii wartości, Krystian – o ile początkowo wzbudza sympatię, to w pewnym momencie pojawiają się rysy na jego romantycznej i troskliwej fasadzie. Na uwagę zasługuje opis funkcjonowania rynku dzieł sztuki, przebiegu aukcji i nie do końca legalnych interesów związanych ze sprzedażą i pozyskiwaniem wymarzonych egzemplarzy kolekcjonerskich.
Akcja nie osiągając zawrotnych prędkości, co nie zmienia faktu, że jest to bardzo dobry kryminał. Zakończenie udowadnia, że na skrzypcach w trio smyczkowym kryminałów Joanny Opiat-Bojarskiej gra warstwa obyczajowa.
Psycholog Aleksandra Wilk na prośbę kolegi po fachu podejmuje się konsultacji medycznej tajemniczego pacjenta.
Ambitna policjantka Urszula Zimińska z działu Archiwum X próbuje rozwiązać zagadkę sprzed 20 lat i odnaleźć zabójcę aktorki Renaty Tomaszewskiej. Przebłyski mrocznej przeszłości Aleksandry, zabójstwo sławnej aktorki, biżuteria, dla której ludzie skłonni są zabić. Wszystkie te wątki łączą się w spójną całość, ale zanim prawda ujrzy światło dzienne pojawiają się także ofiary...
Podobnie jak w pierwszej części Autorka skupia się nie tylko na precyzyjnie skonstruowanej zagadce kryminalnej, ale równie ważny pozostaje wątek obyczajowy. Wyraziste i bardzo zróżnicowane postaci wzbogacają fabułę. Ilona jest co prawda postacią niemal epizodyczną, ale nadal z tą samą mocą podnosi ciśnienie i wzbudza niechęć. Olga – lekko roztrzepana, neurotyczna, szalona nadaje smaku i szczypty pikanterii, Marek – sztywny, tajemniczy, naginający zasady według własnej hierarchii wartości, Krystian – o ile początkowo wzbudza sympatię, to w pewnym momencie pojawiają się rysy na jego romantycznej i troskliwej fasadzie. Na uwagę zasługuje opis funkcjonowania rynku dzieł sztuki, przebiegu aukcji i nie do końca legalnych interesów związanych ze sprzedażą i pozyskiwaniem wymarzonych egzemplarzy kolekcjonerskich.
Akcja nie osiągając zawrotnych prędkości, co nie zmienia faktu, że jest to bardzo dobry kryminał. Zakończenie udowadnia, że na skrzypcach w trio smyczkowym kryminałów Joanny Opiat-Bojarskiej gra warstwa obyczajowa.
Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik |
Dla mnie ta część była sporo gorsza niż pierwsza. Miała mnóstwo niedociągnięć i była przekombinowana. Mam nadzieję, ze trzecia będzie lepsza.
OdpowiedzUsuńZgadzam się. Gra pozorów była dużo lepsza, ale w tej części też było sporo dobrych elementów. I ha oczekuję części trzeciej. Po cichu mam nadzieję, że będzie lepsza nawet od Gry pozorów ;)
Usuń