TYTUŁ: Spowiedź diabła
AUTOR: Adrian Bednarek
WYDAWNICTWO: Novae Res
GATUNEK: Thriller
EGZEMPLARZ RECENZENCKI dzięki uprzejmości Wydawnictwa Novae Res
Tadam! Oto i ona! Trzecia część o Kubie Sobańskim. Ale jeśli nie czytaliście dwóch pierwszych, to po tę nie sięgajcie. Najpierw „Pamiętnik diabła” i „Proces diabła”. To ważne.
Zdjęcie autorskie Izabelka |
Tadam! Oto i ona! Trzecia część o Kubie Sobańskim. Ale jeśli nie czytaliście dwóch pierwszych, to po tę nie sięgajcie. Najpierw „Pamiętnik diabła” i „Proces diabła”. To ważne.
Samą fabułę można nakreślić w kilku zdaniach. Kuba Sobański,
obecnie krakowski adwokat specjalizujący się w prawie karnym, prowadzi wraz z
Sandrą kancelarię prawniczą. Pewnego razu zgłaszają się zrozpaczeni rodzice
bliźniaków. Córka zostaje oskarżona o zabicie brata. Państwo Wodzińscy oferują po milionie złotych
dla każdego z prawników za wybronienie córki przed więzieniem. Przecież Sonia
ma dopiero 17 lat i całe życie przed sobą…
Nie będę opisywała samej fabuły. Sami musicie
sięgnąć po tę książkę.
Mnie się spodobała „Spowiedź diabła”. I Was spróbuję
zachęcić do tej lektury.
Tak samo jak i w poprzednich książkach autorowi udało się
zbudować super klimat i napięcie. Opisy przygotowań do morderstwa jak i sam akt
pozbawiania życia przyprawiają o przyspieszone bicie serca. Bardzo realistyczne
i działające na wyobraźnię. I do tego te opisy zwłok…brrr…takie jak lubię. W pewnym
momencie zastanawiałam się czy ja czasem nie mam stanu przedzawałowego. Brawa dla autora!
Możliwość wniknięcia w umysł seryjnego mordercy jest
bezcenna. I paraliżująca jednocześnie! Tak samo jak zbieranie danych o
ofiarach. Jego sposoby i metody pozyskiwania informacji o kobietach nie podpadają
pod żaden paragraf. Wszystko legalnie. Wystarczy dostęp do Internetu i
kilkudniowa obserwacja. Polecam do
przemyślenia.
Postać siedemnastoletniej Sonii świetnie wykreowana. Aż się
wierzyć nie chce, że tak młoda osoba ma tak zwichrowaną psychikę. Ale nie ona jest temu winna. Czytałam z niedowierzaniem, bo sama mam córkę
w tym wieku. Przeszłość, którą skrywa Sonia, jest przerażająca. I pewnie dlatego tak dobrze rozumieją
się z Kubą. W ogóle temat rodziny Wodzińskich to już osobna „bajka”. Jak dla
mnie klasyfikują się pod nadzór opieki społecznej. Dobry przykład na to, że
powiedzenie „pieniądze szczęścia nie dają” jest prawdziwe.
W książce istotną rolę odgrywa też Julia. Była dziewczyna
Kuby, która wraca do życia po leczeniu w klinice odwykowej. Jest teraz
celebrytką i autorką książki „Sypiałam z Rzeźnikiem Niewiniątek”. Jej
pojawienie się budzi wspomnienia, ale z czasem pojawia się niepokój. Julia mi imponuje. Jest silna i
inteligentna, pokonała nałóg, umie radzić sobie w życiu. Ale w jaką „grę” gra?
Do czego zmierza? Czy coś podejrzewa? Dlaczego „spiknęła się" z Sandrą?
Mnóstwo pytań.
Przedstawiony przebieg procesu Sonii jest co najmniej
zastanawiający. Polski wymiar sprawiedliwości skojarzył mi się z teatrem. Tak,
z teatrem! Bo nieważne czy oskarżony jest winny czy nie. Ważne są pozory:
zachowanie oskarżonego, jego ubiór, zdolności oratorskie prawników. Taka gra
pozorów, a stawką jest kolejny wygrany proces. I tu nie da się uniknąć porównań
z książkami o Joannie Chyłce autorstwa Remigiusza Mroza. U obu autorów przedstawione
działanie organów sądowniczych przyprawia o dreszcz. Dreszcz zaniepokojenia i
zdziwienia. A prawnicy? Piękni, zdolni,
inteligentni, lubiący używki, ambitni, skoncentrowani na osiągnięciu sukcesu, bez sumienia i
skrupułów. Kolejny temat pozostawiam do
przemyślenia. Choć czytanie o
wariografie bardzo mi się spodobało. Ciekawe.
Świetny język jakim posługuje się autor bardzo mi odpowiadał.
Czyta się szybko i z zaciekawieniem. Dla mnie ewidentnie widać różnice
warsztatowe pomiędzy tą książką a debiutem. I spodobały mi się niektóre
porównania, np. określenie Sandry, jako dziewczyny z „ pornograficznej parodii Rodziny
Adamsów”… padłam!!! A nie! Nic więcej nie napiszę! Sami musicie sprawdzić!
Nie sposób nie wspomnieć jeszcze o dwóch rzeczach. A w zasadzie dwóch klamrach spinających całość: prologu i epilogu książki. Prolog wprowadza nas w historię. Ostro zaczyna opowieść. Jak ostro? Połączcie sobie dwa fakty: cyberseks i nastolatki. Jest moc!
A epilog? Hmh... Zakończenie zaskakujące. Wiele opcji zakończenia obstawiałam, ale nie takiego się spodziewałam. Się wkurzyłam normalnie! Ale mam jeszcze nadzieję...
Nie sposób nie wspomnieć jeszcze o dwóch rzeczach. A w zasadzie dwóch klamrach spinających całość: prologu i epilogu książki. Prolog wprowadza nas w historię. Ostro zaczyna opowieść. Jak ostro? Połączcie sobie dwa fakty: cyberseks i nastolatki. Jest moc!
A epilog? Hmh... Zakończenie zaskakujące. Wiele opcji zakończenia obstawiałam, ale nie takiego się spodziewałam. Się wkurzyłam normalnie! Ale mam jeszcze nadzieję...
I na koniec zostawiłam coś, co pewnie wzbudzi największe
kontrowersje. Sceny zbliżeń intymnych przewijające się przez książkę. Tylko
proszę bez porównań do słynnej książki z cyfrą 50 w tytule! To nie ta liga!
Seks jest istotnym czynnikiem w życiu Kuby. Ale żeby to zrozumieć trzeba znać „Pamiętnik
diabła”. Dlatego o tym pisałam na początku. Jeśli ktoś nie lubi opisów seksu, wciągania,
palenia, dawania w żyłę, spożywania alkoholu i bluźnierstw, to niech omija
książkę z daleka… Ja nie mam zastrzeżeń-jest klimat! Mnie wcale to nie
przeszkadzało. Są to istotne wątki z życia Kuby i pewnie bez nich nie byłby tym,
kim jest teraz. Nie lubię co prawda
języka potocznego i bluźnierstw w czytanych książkach, ale tutaj uważam użycie
ich za zasadne. Bo Kuba to nie jest przecież grzeczny chłopiec…
Sama fabuła jak i bohater wzbudziły we mnie emocje. Bardzo
mieszane emocje. Ale ja to właśnie lubię. Lubię czytać, przeżywać i się zastanawiać
nad różnymi sprawami w trakcie czytania.
Ach te moje emocje! Miejscami musiałam trzymać je "na wodzy" ;) Że o mojej rozszalałej i nieposłusznej wyobraźni to nawet nie wspomnę...
Polecam gorąco!
A autora proszę o nie znęcanie się nad czytelnikami i
wydanie kolejnej książki.
A tymczasem...
Premiera 1 marca.
A tymczasem...
Premiera 1 marca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz