TYTUŁ: Kochaj mnie, mamo
AUTOR: Casey Watson
WYDAWNICTWO: Amber
Jakie słowa słyszałeś/aś najczęściej w dzieciństwie?
Flip jest niezwykle interesującą, ale i
wymagającą ośmiolatką. Wahania nastrojów, trudność w przyswajaniu
informacji, problemy z więzią emocjonalną, brak przywiązania (nie
potrafi być miła dla członków rodziny, twierdzi, że kocha nowo poznane
osoby) i brak empatii – sprawiają, że jej wychowanie balansuje na
granicy wyzwań ekstremalnych. Ale to, jaka jest Flip, nie jest
spowodowane tzw. bezstresowym wychowaniem… ale chorobą – ADHD (Attention Deficit Hyperactivity Disorder – dosłownie zespół nadpobudliwości z deficytem uwagi) w połączeniu z FAS (Fetal Alcohol Syndrome – Alkoholowy
Zespół Płodowy), które prócz wymienionych cech oraz anomalii w budowie
twarzy charakteryzuje się skłonnością dziecka do ucieczki, a także, jak w
przypadku Flip, regularnym zanieczyszczaniem się. Tak wielkie
spustoszenie w ciele dziewczynki było spowodowane przez alkohol. Alkohol
spożywany NIE przez ośmioletnią dziewczynkę, ale przez jej matką –
Megan – która regularnie upijała się, gdy była w ciąży. I to alkohol
jest główną przyczyną ograniczenia praw rodzicielskich Megan. Flip w
ciągu swojego ośmioletniego życia najczęściej bywała głodna, sama
organizowała swój czas, sama troszczyła się, jak umiała najlepiej, o
siebie i matkę, najczęściej nieprzytomną z powodu upojenia alkoholowego.
Dziewczynka nigdy nie stroiła domu ozdobami świątecznymi, nie miała
imprezy urodzinowej, nie trzymała w dłoni zimnych ogni, nigdy nie
widziała Świętego Mikołaja…
Casey i Mike nie są typowymi opiekunami
zastępczymi. Do ich domu trafiają dzieci, które nie wykazują zdolności
do aklimatyzacji w rodzinach adopcyjnych. Zostali specjalnie wyszkoleni i
wdrażają w życie program, który pomaga dzieciom będącym największym
wyzwaniem dla systemu opiekuńczo-wychowawczego. Program, który pomaga
modyfikować zachowanie dzieci i socjalizować je na tyle, aby mogły
zostać objęte opieką zastępczą albo adopcją. Podjęte przez nich
działania służą temu, by w sposób systematyczny i pragmatyczny rozwiązać
trudności, z jakimi zmaga się Flip. Dziecko, nad którym notorycznie
znęcano się psychicznie, które żyło w emocjonalnej czarnej dziurze, z
bagażem emocji, których ośmioletnie dziecko mieć nie powinno. Z
nadmiarem wspomnień, w których były ofiarami, w których się bały, w
których czuły się niepewnie, zagrożone, zdezorientowane i najczęściej
winne z tego powodu, że w ogóle żyją, całkowicie pozbawione poczucia
własnej wartości. Dziecko, którego jedynym marzeniem jest mieć mamę.
– Naprawdę chcę mieć mamusię, taką
na zawsze. Naprawdę, naprawdę chcę […] Ale nie tamtą starą mamusię. Ona
jest za ładna dla takiego dziecka jak ja.– Mamusiu, myślisz, że jestem brzydka?
Flip trafia do domu Mike’a i Casey
wypełnionego po brzegi miłością, wyrozumiałością, ale przede wszystkim
wiarą w to, że Flip jest cudownym, wartościowym dzieckiem, które pomimo
choroby może rozwijać się prawidłowo i ma szanse na funkcjonowanie w
społeczeństwie.
Casey i Mike przestrzegają fundamentalnych zasad wychowawczych:
Nie ma sensu krzyczeć, lepiej […] jest sie uspokoić i odkryć przyczynę […] zawsze istnieje jakaś przyczyna.
Trzeba potępiać czyn, nie osobę; mówić „to jest niegrzeczne zachowanie”, zamiast „jesteś niegrzeczna dziewczynką.
Dziecko, któremu zbyt wiele wolno,
to dziecko poza kontrolą. A dziecko pozbawione kontroli jest dzieckiem
nieszczęśliwym. Zdenerwowanym.
Casey, Mike i ich adoptowany syn Ty
tworzą warunki idealne do osiągnięcia zamierzonych celów, ale
poskromienie Flip to nie lada wyzwanie, nawet dla kogoś tak
doświadczonego jak rodzina Watsonów.
Niezwykle istotnymi informacjami zawartymi w Kochaj mnie, mamo
są fakty dotyczące działania opieki społecznej. Jak ciężką pracę
wykonują opiekunowie społeczni, rodziny zastępcze oraz przejściowe
rodziny zastępcze. Są to osoby pełne empatii, ciepła, mające
niewyczerpalne pokłady dobra, a jednocześnie niezwykle inteligentne i
silne. Osoby doświadczone i cierpliwe, dla których nie ma rzeczy
niemożliwych, a dobro dziecka to kwestia priorytetowa. Autorka zwraca
uwagę na ważną rolę pracowników opieki społecznej w rozwoju i sprawnym
funkcjonowaniu społeczeństwa.
Starałam się nie osądzać. Kiedy pracuje się w opiece zastępczej, krytykowanie jest podejściem głupim.
[…] unikać założeń, co Megan może zrobić w przyszłości, tworzonych na podstawie pogłosek, co robiła dawniej.
Teoretycznie każdy z długim stażem w
pomocy społecznej miał wyczerpujące dossier, które „idzie” za nim,
dokądkolwiek by się przeniósł, i które pomaga opiekunom wspierać tę
osobą, lecz również, w pewnych przypadkach, podjąć decyzję o odebraniu
dzieci – bywa, ze na stałe. Ale naprawdę system nie był doskonały.
Lektura Kochaj mnie, mamo
skłania do refleksji. Zwraca uwagę na to, co na co dzień nie jest
dostrzegalne. Przywraca też wiarę w to, że nie można przejść obojętnie
obok krzywdzonego dziecka.
Nie ma drugiego uczucia tak
przerażającego, jak strach, że wasze dziecko może być w
niebezpieczeństwie, nie ma emocji równie pierwotnych i przynaglających
do działania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz