sobota, 31 grudnia 2016

Domem nocy jest las. A. J. Stopa [Anna Sukiennik]

TYTUŁ: Domem nocy jest las
AUTOR: A. J. Stopa
WYDAWNICTWO: Novae Res
GATUNEK: Thriller

Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik

Się wpieniłam i będę się czepiać, ale nie książki, tylko kampanii reklamowej... której tak naprawdę nie ma. Książka wydana w połowie listopada, a ja przeczytałam ją przez przypadek. Rozumiem, że każdemu nowemu produktowi, tak książka to też swego rodzaju produkt, jest ciężko przebić się na rynku. Wiem także że nawet doskonała kampania reklamowa nie jest w stanie przekonać do oferowanego produktu, kiedy potencjalni odbiorcy patrzą w inną stronę i są niezainteresowani. Produkty, które nie mają ugruntowanej, bezpiecznej pozycji na rynku konsumpcyjnym mają problem, aby się zaprezentować. Czy to nowy autor z debiutem, lek na kaszel, czy proszek do prania z innowacyjną formułą. Polski rynek czytelniczy aż kipi od takich nazwisk jak: Mróz, Puzyńska, Bonda, a czytelnicy skupieni na wypatrywaniu najnowszych książek swych ulubieńców są zaślepieni i zablokowani na rewelacyjne lektury, które przechodzą bokiem i są niedocenione, a tak być nie powinno. Nie tak dawno recenzowałam Układankę Stanisława Załuskiego. Wartościowa książka napisana pięknym językiem. recenzja przemknęła bez echa, bez jakiegokolwiek odzewu... Kampania reklamowa to nie wszytko, potrzeba też otwartego umysłu i chęci poznawania czegoś nowego, a nie zamykania się tylko na książki konkretnych autorów. 
Uf =)

Noc jest piękna... pod warunkiem, że siedzimy sobie bezpiecznie w cieplutkim i oświetlonym pokoiku;)

Ksawery Wójcicki to ambitny, inteligentny, żądny wiedzy doktorant wydziału meteorologicznego we Wrocławiu. Po powrocie z kilkumiesięcznego pobytu  na Spitsbergenie zostaje wysłany do najwyżej położonego obserwatorium meteorologicznego w Polsce: na Czarci Garb. Mimo obiekcji przełożonego ("to ryzykowne izolować się na tak długo") oraz niezadowolenia dziewczyny, Ksawery wie, że to dar od losu, krok w stronę spełnienia największego marzenia zrobienia profesjonalnej fotografii zorzy zjawiska tak rzadko występującego w Polsce. 

Zorza jedyny cel, jedyne marzenie, jedyny sens jego życia. Ksawery już na Spitsbergenie zrozumiał, że w jego życiu nie ma miejsca dla ludzi, bo jego myśli należą do Zorzy. Odzwyczaił się od towarzystwa, od ciepła drugiego człowieka, od rozmów. Do świata Ksawerego nie pasowali ani przyjaciele, ani rodzice, ani dziewczyna... Samotność była świadomym wyborem, rezultatem przekonania, że tylko w odosobnieniu może prawidłowo funkcjonować. Do czasu, aż na Czarcim Garbie dochodzi do kilku niewyjaśnionych  epizodów... Hałasy, ślady na śniegu i to wrażenie czyjejś obecności i obezwładniające przeświadczenie, że

czuje się na sobie czyjś wzrok, mimo że tego kogoś nie widać. To podobno atawistyczne przystosowanie do tego by nie stać się łupem drapieżcy. Gdy ktoś nas obserwuje, potrafimy bezwiednie to wyczuć.

A kiedy Ksawery odnajduje dziennik swojego poprzednika Tomka, który obecnie przebywa na przymusowym leczeniu na oddziale psychiatrycznym, jest przekonany, że legendy i stare podania o rzekomej diabelskiej ingerencji na terenach jedynego bezleśnego szczytu w Polsce są prawdziwe. Na Czarcim Garbie albo panoszą się siły nieczyste, albo złodziej, który nie cofnie się przed drastycznymi środkami, aby ukraść to, co zaplanował. Życie Ksawerego jest w wielkim niebezpieczeństwie.

Ciekawa charakterystyka przyrody to niemal oksymoron. Wiedzą o tym uczniowie, którzy przebrnęli przez Nad Niemnem Elizy Orzeszkowej ( nie stosując się do mojego sposobu jeśli akapit rozpoczyna się od opisu przyrody, to zakończenie akapitu przyniesie zakończenie opisu przyrody =) czyli śmiało można ominąć trzy strony;)). Autorka Domem nocy jest las miała trudny orzech do zgryzienia, bo w tym thrillerze opisy zimy, zjawisk atmosferycznych, pogody, lasu i gór to podstawa. Aby nie zniechęcić ale podkręcić wyobraźnię czytelnika zastosowała ciekawy zabieg do charakterystyki dodała kroplę mroku. Ta drobina wprowadzała obawę, zamęt i zaciekawienie, nie popadając w teatralność i nadmiernie nadmuchaną patetyczność. Sielankowe epitety zamienione na niepokojące, "brudne" przymiotniki. Rezultat był genialny.

tu noc była stęchła. jak mętna woda w przegniłym stawie. [...] las był tutaj... martwy.

bo wybierając ją wybierał ciemność [...] ona żywiła się czernią nocy, tylko w niej trwała i tylko z nią stanowiła idealny duet.

Oryginalny pomysł zarówno w kwestii miejsca akcji, samej fabuły, jak i postaci głównego bohatera. Najbardziej odosobnione miejsce w Polsce, mroźna aura na wskroś przenikającego zimna, zarówno w sensie fizycznym jak i psychicznym. Główny bohater, który pielęgnuje głęboko zakorzenione i złudne przekonanie o szczęściu w całkowitej alienacji. Przebłyski jego przeszłości kreślą nam obraz chłopca żyjącego w bańce szczęścia, której pękniecie wywołuje w nim drastyczne zmiany w światopoglądzie i wizji fundamentalnych ludzkich wartości.

Miłość nie istniała. Istniały za to relacje między ludźmi, którzy obopólnie czerpali z nich korzyści. I to właśnie ludzie nazywali miłością.

Jedynym zbędnym, w moim odczuciu, elementem fabuły był opis snów Ksawerego, które docelowo miały być zapewne studium psychologicznym zagubionego i rozchwianego emocjonalnie bohatera. Były... ale fabuła i tak jest bogata w psychologiczne zagadnienia, dlatego brak snów nie zubożyłby Domem nocy jest las.

Skomplikowana ludzka natura w symbiozie z wątkiem kryminalnym tworzy doskonały, uzupełniający się wzajemnie duet. Liryczne, ale nie przesadne opisy, piękna okładka oraz fakt, że to debiut Autorki dopełniają całokształt bardzo dobrego i godnego polecenia thrillera.

Zdjęcie autorskie Anna Sukiennik (a w tle Synuś i jego Świeżak=D)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz